Mam dziś dużżżżo do powiedzenia ,a więc zaczynam;


W poniedziałek Kaśka wstała ubrała sie w mini i szybko na autobus, w szkole był oczywiście pan Tomek no i tak ukradkiem z Magda patrzyliśmy czy się patrzy na mnie -z początku byłam pewna ze nie ,lecz sama zostałam zaskoczona gdy nasze oczy spotkały sie, a jeszcze lepszy byl tekst Magdy gdy staliśmy w kolejce do sklepu po picie ,a ona mi gada"że sie gapi na moj tylek" :D


Gdy wróciłam do domu juz nie miałam wątpliwości- jak nie on- to ja wyskoczę z pewna kwestia i napisałam mu oto taki tekst:

cześć od jakiegoś czasu zauważyłam ze patrzysz się na mnie w szkole a twoje spojrzenie wbijasz do mojego szpiku kości ;) wiesz jesli masz ochotę możemy sie bliżej poznać.

->
w jakoś  romantyczność poleciałam no, ale taka już moja ciemna strona duszy;)

no i kolejna niespodzianka Tomek nie odpisał, czekam juz drugi dzień i cisza .-mam mieszane uczucia ,bo mógł mnie olac, pomyślał sobie ze jestem dość durna ,albo ma zepsuty komputer .tak czy siak nadal sie na mnie gapi tzn patrzył sie wczoraj, bo dzis nie byłam w szkole z powodu moich dolegliwości czyli bolącej głowy ,gardła i zoładka, mieszanka towarzyska rewelacja na talerzu..


Jestem nieszczęśliwie zakochana i kurwa jasna zachwile oszaleje z tego ,ale sami widzicie nic nie mogę zrbić ,napisać cos facetowi źle, a omijać go jeszcze gorzej.


Jedyna pocieszająca rzecz to to ze jutro  mnie nie bd w szkole, bo jadę na jakieś targi czegoś tam do Ostrawy wszystko fajnie ,bo francuskiego nie bedzie no i nie trzeba sie uczyć;)


A bym zapomniała dziękuje wszystkim którzy mnie przekonali bym cos do tego osla napisała ,,jesteście kochani :* ;*