Ogólnie jest okej, dolnyśląsk, piękna zima tej wiosny, wielkanoc, miło.
Zdjęcie z Klaudyną ;* wkońcu się widzimy po 2 latach przerwy, jest tak ze ona się nie zmieniła prawie wcale, tylko włosy jej urosły. Jest misyjnie, no i wkońcu poznałam jej Michała. We wtorek powrót, będe tęsknić, bo zobaczymy się dopiero w wakacje, a jak nie to dopiero za rok </3. Moim uzależnieniem jest teraz herbatka ;p siedzimy sobie po misji i zamuly. Wiele się nie zmieniło, chociaż obawiam się powrotu do szkoły, nie wiem dlaczego, ale jakoś tak ;)
Michał i Klaudia chcą żebym napisała że są fajni, no więc pisze FAJNII JESTEŚCIE . ;)
Zakupy w Lubinie udane w miare, również było misyjnie i ten nocny wypad do McDonalda, joł. Obawiam się powoli życia na wiosce, bo tu mi się troszeczke nudzi. Błażej gada sam do siebie, a K. i M. zajeli mi moje łóżko. I weź tu z takimi gadaj ;)
Wkońcu trzeba zrobiuć jakieś zdjęcia. To tam u góry jest dosyć zamazane, ale jedyne w miare normalne, z oponami w tle ;) Jutro ostatni dzien razem ;(
Niedługo czas się iść myć i warjować bo rano musimy dość długo pospać, bo śmingus dyngus razem z prima apryliss. Może wykminimy jakiś żart związany z wodą, heheszki ;p. Coś miałam jeszcze napisać, ale na konkrecie nie pamiętam co ;))
Dobra ja zawijam, ale nie długo nowy photoblog, ale jakoś nie mogę się do tego zabrać ;) Instagram : @ilikemydreams ;)
DOBRANOC :)e