Szaruga za oknem, kolejne krople uderzają o szyby, wybijają rytm, mijają niczym czas, odmierzając każdą sekundę mojego życia.
Ogarnięta samymi demotywatorami, alienuje się, gdzieś poza zasięg ludzkiego wzroku.
Wcale nie chce krzyczeć, awanturować się, używać wzniosłych słów, posyłać spojrzenie niczym reprymendę.
Wokoło czuję zapach jagód, zapach późnego lata, spędzonego w cieniu drzewa, gdzieś nieopodal źródła, które przyjemnie szumi mi niewypowiedziane słowa. Jeden niepotrzebny gest, rzut kamykiem, może zniekształcić misternie ułożona melodię, chlup roznoszony echem gdzieś ponad to, co potrafi pojąć każdy z nas.
___
jestem dziś dziwnie nadpobudliwa, wybaczcie.
Ed z 17.06
Słodkie jest nicnierobienie <3
Chyba mi słonko dogrzało.