Mój wiatronogi Boże koni!
Czy ty naprawdę widzisz wszystko?
Strach, ból i głód, i krew, i śmierć?
Nie ma nikogo z mojej stajni
i nie znam drogi na pastwisko
Bardzo się boję...
Panie mój!
Tutaj tak ciasno jest i ciemno...
I taki bardzo jestem sam,
Choć tyle koni jedzie ze mną.
Boże z ogonem bujnym i grzywą gęstą,
Ja przecież jestem,
Przecież byłem na Twoje podobieństwo!
Nikt by w to teraz nie uwierzył ,
Nic z tego nie zostało...
Czterokopytny Boże!
Spraw, by umieranie nie bolało!
Jeszcze o jedno Cię poproszę
Nim wszystko będzie końcem -
Niechaj na przekór wyśnię sen,
Że galopuję w słońce
I pędzę wprost w promieni blask...
Pękają chmury w niebie...
A ja - nie czuję więcej nic...
I mknę ...
i gnam ...
do Ciebie!
Tak Bardzo żal :((
Konie skazane na śmierć
Tak wiele czują:(
Ludzie Koniom zgotowali ten los
Ludzie są podli...
Brak słów..