photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MARCA 2018
Byłaś taka odkąd pamiętam. Zimna, wyrachowana, pozbawiona wyższych uczuć. Twoja prawdziwa twarz zniknęła gdzieś głęboko pod niewyobrażalną liczbą masek. Pamiętam jak na chwilę straciłaś kontrolę. Prze jeden krótki moment widziałam jaka jesteś naprawdę. Martwiłaś się o mnie, interesowałaś się, ale potem chyba doszło do Ciebie, że pokazałaś zbyt dużo człowieczeństwa. Przez długi czas nie chciałam być taka jak Ty, brzydziłam się Tobą. Ale dziś staję przed lustrem i widzę Ciebie. Mamy inne włosy, inny kolor oczu i zupełnie różne rysy twarzy. Ale obie jesteśmy głęboko zranione. Ty to pamiętasz, ja nie, ale to w nas siedzi. Pieprzona ciemność, ta sama co u Ciebie, zabiera mnie i każe wszystko kontrolować. Bo jeśli stracę kontrolę, to stracę wszystko. Widziałam jak sprytnie manipulujesz ludźmi, mną też. Jesteś w tym mistrzem. A ja przez Ciebie jestem potworem. Przez Twoje oczy, w moich snach czarne jak u diabła, które patrzą na mnie z pogardą. Przez Twoje usta, uśmiechające się ironicznie, kłamiące tyle razy.
Jest we mnie jakaś cześć Ciebie, możliwe, że ta najgorsza. Czasem, kiedy kłócę się z kimś i zaczynam być suką, to myślę o Tobie. O tym jak się śmiałaś z moich łez. Jestem podła, tak samo jak Ty. I czasem, patrząc na to wielkie podobieństwo między nami, mam nieodparte wrażenie, że w moich żyłach płynie więcej Twojej krwi ,niż to możliwe, więcej niż ktokolwiek chce to przyznać. A ta krew jest czarna jak smoła i zimna jak lód.

"Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać.
A w moich żyłach płynęła krew zimniejsza niż stal.
Dlatego dzisiaj jestem całkiem sam.
Mój nieznajomy, czy widzisz to co ja?
Jak to możliwe, że ktokolwiek ufał mi?
Pozornie szczery, lecz nigdy tak jak dziś.
To samo miejsce, ten sam zmęczony strach.
Wśród tłumu ludzi odbijam się od dna.
Żegnaj, nieznajomy,
Już nie chcę twoich rad"