Wokół widzę jedynie otchłań niebieską,
na twarzy czuję tylko bryzę morskich fal.
Odcinam się od świata wyraźną kreską,
mierze do wspomnień i wykrzykuje pal.
To wodne więzienie odcina mnie od świata,
a jednak naprawdę mnie uspokaja.
Pozwala by ta wolność była bardzo bogata,
i prócz tego serce moje dostraja.
Uwielbiam patrzeć na nie, gdyż jest cudownie wielkie.
Nie potrafiłbym żyć bez tej chwili wytchnienia,
jednak gdy tam spoglądam napawam się lękiem
i uświadamiam sobie jaki jestem niewielki...
Możesz mówić że jestem słaby,
lecz nie znasz głębin mojego serca,
nie wiesz co je na co dzień przewierca
i jakie tam wpadają obawy.
Dno jest bardzo daleko, zakryte ciemnością
i nie potrafię stamtąd dojrzeć już światła promyka...
Już nie spoglądam wokół radością,
a słodka woda z mojej duszy powoli zanika,
bo światłem był "Ktoś" kto znikł już dawno,
a wszystko inne zgasło niczym lampki choinkowe
i czekam na światło które powtórnie rozświetli mą dusze,
choć tak naprawdę pewnie po prostu go nie widzę...
Czy kiedyś jeszcze znajdę takowe ?!
Lecz jak je zobaczyć gdy ktoś zawiązał oczy.
Nie przecie spoglądam na morze, a jednak nie widzę nic;
to pewnie dlatego że nie mam serca,
nie wiem,.... w końcu już nic nie czuje....
Inni zdjęcia: :) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24