Uwielbiam go. Idealny na każdy stan. Na mój dzisiejszy to nawet powiem, że fenomenalny.
Mam dość. Dość tego wszystkiego. Czuję się rozdarta. Nic nie jest tak, jak powinno być.
Jutro: Siwa, Cycuś i Gaba.
W poniedziałek zamiast niemieckiego jako jedyna mam biologię. Nawet dobrze. :3 Potem polski - Marzence odbija.
Środa: Madzia, Przemyśl, angielski.
Czwartek: czyżby miasto, Cycuś?
Piątek: konkurs.
Sobota: Kali.
Niedziela: ogarnianie.
Cały następny tydzień zaplanowany. Lubię taki stan rzeczy. Jak najbardziej mnie to satysfakcjonuje.
"Łobuz" mówi, że będzie dobrze. Eh. Zobaczymy.
Teraz dobry rap, herbatka, gg, kołderka i żyjemy dalej.
http://www.youtube.com/watch?v=IRHxDgOAu-0
Bit, teledysk, słowa - uwielbiam