. < taakiee dzisiejszee > .
#.. Mówisz, że ją znasz. Ale czy wiesz jak ciężko jej iść do przodu, bezustannie potykając się o złudzenia. Jak nadaremnie próbuje zwalczyć samotność, która pochłania ją bez reszty. Jak często wątpi w nadejście lepszego jutra. I jak boli świadomość, że w nocy znów na jej niemy krzyk odpowie tylko bezgraniczna cisza. Jak zamykając powieki modli się o sen, który i tak nie przychodzi. Oczy potrafią zmrużyć się jej dopiero nad ranem. Wtedy, gdy wschodzi słońce, gdy wszystko oprócz miłości, budzi się do życia. ..# ...
Długo mnie tu nie było .. Przez ten czas było dużo wzlotów i upadków .. Ten ostatni tydzień wakacji był zajebisty . Znaczy .. Powiedzmy, że zajebisty ... Gdyby nie wlliczać wczorajszego dnia i dzisiejszego to można by było powiedzieć, że był fenomenalny.
Wszystko zaczęło się od festynu na Orłach . Załagodziłam wszystkie konflikty i jestem z tego dumna . Nie żałuję i nikogo już o nic nie obwiniam, ani nie mam do nikogo o nic żalu . Doszłam do wniosku, że nawet dobrze się stało. =)
W środę wraz z Madzią zrobiłysmy najazd na galerię . Fajnie było :p :* . Potem fryzjer, lody i do domu . =)
W piątek rano znowu najazd na miasto z bratem :) . Potem ognisko . <3 . Było zajebiście !!!
Dziękuję. ! :-) . .
Wydawało się, że takiego zajebistego humoru to nikt mi nie zniszczy . A jednak .. Najgorsza sobota mojego życia ! No powiedzmy że najgorsza .. Jedyny plus w tym całym dziwnym dniu to to, że po 23 była ciekawa wizyta . :)
Jeeejkuu .. Gdyby nie oni to miałabym strasznie zjebany humor . Ale jednak dobrze, że mam takich kolegów. Los zsyła mi coraz to lepsze osoby i usuwa też te, które najwidoczniej nie są warte jakiejkolwiek uwagi. Cóż, takie jest życie. =)
Te wakacje to był chyba najlepszy czas w moim życiu. Pomimo tej całej soboty i tego co się wydarzyło, chciałabym by ten tydzień trwał.. Trwał i nigdy się nie kończył .. Taaak . . Maarzenie .
Dobra kończę przynudzać. :)
Pisać coś na gg albo na tel . :)
Czeeee. <33