lubię te nasze ucieczki.
pomagasz, rozśmieszasz, wkurwiasz, znowu rozśmieszasz.
i nie umiesz unosić jednej brwi!
za to ja nie umiem ruszać włosami i uszami xD
( i zwijać języka w rulonik.)
http://www.youtube.com/watch?v=wSVfx6AFtQI&feature=related
dobrze jest. jest dobrze, póki się nie zjebie. ale nie ma co narzekać. przecież póki co się nie jebie. czasem poziom agresji w mojej krwi silnie rośnie, ale jesteś ty, przy którym nieco łagodnieję.
swoją drogą, to zabawne, że przedstawiciele jednego gatunku mogą doprowadzać się do ekstazy, później do depresji, następnie do euforii, a później do rozpaczy. wzloty, upadki. wspinaczki, potknięcia. dwa kroki w przód, jeden w tył. wszystko ma swoje anty.
TAKŻE TEGO.
Niech przyśnią się wakacje, co wiecznie będą trwać.
Leżysz w samym słońcu, mam dwanaście lat.
Dwanaście lat.
Nie odwracaj się plecami, gdy zapadasz w słodki sen,
Bo po drugiej stronie pada zimny deszcz.
Zimny deszcz.