Czasem miłość to także udawanie jej braku tylko po to, by nikogo więcej nie ranić.
stary, kobietę się kocha, mimo wszystko. po to jest. i masz z nią sypiać, masz doznawać z nią nowych doświadczeń, ma być wam cudownie - ale nie tylko wokół tego to się kręci. przytulaj ją. daj jej swoją bluzę, gdy będzie marzła i daj serce, kiedy ona odda ci swoje. zważywszy na to, że jest delikatniejsza, kurwa, nie rań jej.
Zaufanie to spojrzenie komuś w oczy najgłębiej jak się da i stuprocentowa pewność, że nie znajdziesz tam nic, co zniszczy Twój świat.
Lubię Go. Trochę bardziej niż lato, dużo bardziej niż lizaki, bardzo bardziej niż innych.
-wiem, że nie jestem idealna. Mam pełno wad, ale.. - położył jej palec na ustach i odpowiedział cichym, głębokim szeptem -ja to wszystko wiem. Ale uwielbiam nawet te twoje wady. Niecierpliwość, niezdecydowanie, humory.. Uwielbiam nawet nasze kłótnie, po których tak słodko się we mnie wtulasz. Nie musisz prosić. Ja i tak będę cię kochał. Nawet jeśli mi tego zabronisz. - ujął jej twarz w dłonie i połączyli się w czułym pocałunku.
to okropne nie móc żyć bez kogoś kto może żyć bez nas, potrzebować kogoś kto nie potrzebuje nas.
Chciałabym się z kimś spotkać. Usiąść i zacząć opowiadać- bez granic, bez barier. Wspominać. wrócić do tamtych czasów. Przypominać sobie wszystko od nowa.
Zawsze tak bardzo lubiłam z Tobą rozmawiać, choć czasami jedno Twoje słowo przyprawiało mnie o drżenie rąk i paraliż. Milczałam, choć miałam tyle do powiedzenia.
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna..
- Telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz?
- Jak kocha to poczeka.
- A jak nie kocha?
- To po co odbierać?
Nigdy nie wiedziałam, że jestem w stanie pokochać kogoś tak mocno, że bez niego nie będę potrafiła odnaleźć sensu życia. Nigdy tego nie chciałam, broniłam się rękami i nogami, ale to wszystko na marne. Pewnego dnia pojawiłeś się w moim życiu, a od tamtej pory bywałeś już tylko częściej i częściej, a ja wraz z tym wszystkim stawałam się słabsza, bo poświęcałam dla ciebie wszystko, a świadomość, że pewnego dnia cię stracę, zabijała mnie od środka.
Chcę tylko, żebyś był pewny tego, co robisz, bo już nie mam siły znowu o kimś zapominać.
Pamiętaj, jesteś kobietą ! Całym pięknem tej planety. Jesteś silna, mądra i nadzwyczajna - nie dasz sobą pomiatać jakiemuś pajacowi. Nie jesteś stworzona do czekania i błagania aż wróci, jesteś stworzona do ukazywania swojego piękna - by On później żałował, tego że cię stracił.