Nieważne jak wiele razy powtarzam sobie: zrób coś w końcu ze swoim życiem, za każdym razem okazuje się zbyt wielkim leniem by zmienić cokolwiek. Niejeden a nawet każdy zazdrościł by mi możliwości, to do czego sięgam to jedno a to co jak zwykle zostawię nieskończone to drugie. Jak wiele można zniszczyć lenistwem? Powiem Ci wszystko od głębokiej aktywnej wiary po marzenia o bycie kimś więcej. Wszystko tylko dlatego że się nie chce, że poddawanie się zawsze wychodzi lepiej a walka nie zawsze się opłaca. Dziś przeliczyłem wszystko, jak kasjer nakleiłem każdej wartości i rzeczy cenę, głowę zaśmieciłem przelicznikiem co opłaca się a co nie. Dałem się wciągnąć w rzeczywistość i choć wciąż i wciąż rosną mi kły i pazury to futro od dawna ustępuje miejsca pomarańczowej ludzkiej skórze. Gdyby ta iska wilczego błysku w oczach umiała zamienic się w coś więcej niż tylko w prostą nienawiść. Zimny, wyrafinowany, chamski i zły taki jestem i wiem że taki już pozostanęl nie wiem czemu ale dobrze mi z tym, to mnie nigdy nie zawiodło. Nie wiem jakiej siły potrzebuje nie wiem, czuje że potrzebuje lekarza dużo silniejszej ode mnie istoty. Ktoś musi mi wytłumaczyć jak powinno być bym wiedział jak to wszystko naprawiać, jak nawracać to na odpowiedni tor. Bo teraz nie wiem co robie. Błądzę, kieruję się plotkami, układam puzzle nie według obrazka a według matematycznego wzoru. Boje się! wiesz czego, spodziewałaś się tego wiedziałaś że człowiek który nigdy nie trzymał w ręku cegły nie zbuduje domu. Piękna choć daremna próba podania mi jej w postaci instruktarzowego filmu dla budowlańca przyniosła odwrotny skutek nauczyłem się z niego jedynie doskonale burzyć. Mała zmiana dawno temu, im dłuży czas od zmiany tym większe konsekwencje, teoria chaosu aż nie chce się wierzyc ze nauka znajduje odzwierciedlenie w życiu, szkoda że to właśnie mi trafił się efekt motyla. Jedna mała różnica może po upływie czasu zmienić dowolnie wynik. Matematyka i psychologia są piękne dobranoc.
"A jeśli jestem tak śmiały by o coś prosić
By z Twej osobowości workami wynosić
Inspirację to pożycz siłę
Albo daj tysiąc atletów, bo sam nie wiem jak pociągnę te lokomotywę
I muszę nocami słuchać tępych fletów
A mógłbym siedzieć z diabłem u kelnerów
I pożyczyć czas na godzinę, przy barze tuż przed świtem
Zacząć dzień klinem
Z cyrografem w ręku wiedzieć że za to zgnije
Nie żałować przez chwilę
Czy chce aż tyle? Wiem ze może to krępować
Ale to w jedna stronę bilet gdy mógłbym wszystko oddać
Pożycz mi dusze bym mógł się zobowiązać
Podpisać papier, bo wszystko albo nic
Pomyśleć najpierw, nie gdy serce nie ma siły bić
Pożycz odwagę ja gdy wstaje mam problem
Bo wiem ile mam mocy, nie chcę rozmienić jej na drobne
Wzajemny portfel, bierz ile potrzebujesz
Drę te weksle - tylko to co czujesz mnie interesuje"