to ten, który chyba jako jedyny czyta mojego photobloga.
to ten, który umie mnie pocieszyć, wytłumaczyć że nie warto się smucić, ale nieważne jest to, że niewie nawet dlaczego na mojej twarzy nie ma usmiechu.
to ten, który zawsze napisze czy ide gdzies na giewont czy co.
to ten, który jak go nie ma - jest. :)
Flot-Szymon dziekuje za to, że jestes i bądź. :)
jak to się nazywało..?
przyjaciel. - ahh.. tak. :)
innym tematem.. zapomnialam co chcialam napisać..
jakby to napisać..
nie zaufam już nigdy człowiekowi..
tak długo przekonywać się do uczucia, którym osoba Cię daży..
a kiedy się przekonałes - cisza,
nieważne na jaki temat pisze..
nieważne.. ta dana osoba wie, że to o niej..
no i szkoda, że tak wyszło. :)
Szkoda, że przyjaciel, który zna Cię 16lat powiedział, że mam rację, nie Ty.
Nie jestes u mnie przegrany..
dla mnie zawsze będziesz tym samym M.
a jeszcze innym tematem..
to aa!!! dobra.. nieważne..
już sama niczego nie rozumiem..
chciałabym żeby było tak jak niedawno..
nie tak jak teraz jest..
chociarz nie jest najgorzej..
zawsze może być lepiej...