00:20

No i to koniec. Jest 23:59 i wakacje się skończyły. O już 00:00. ^^"

Było miło. Naparwdę. Podobało mi się. Poznałam nowych ludzi, dużo się zmieniło, ale wszystko jest okej. ;)

Obóz, karna służba, wszystkie wypady, trzy pióra, kadra młodziżowa, szałas, przeciekający namiot, Rock me away, disney na pobódkę, 113, Super Camp, hamburgery z surfkebabu, (za)duże lody, usypianie w Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej, mecz, Reszta Świata, 22/23, trzy godzinne śmianie sie, śluby obozowe i (prawei)romantyczna kolacja, ręcznik party, wieczorne wycieczki nad morze, ciastka i żelki z Netto, fajerwerki, nocny powrót hufcobusem, deszcze, deszcz, deszcz, Do what you want, Ustka, Flasz Mob, gra ratownicza i wiele wiele cczego nie mogę sobię przypomnieć. ;)

Puławy, kurówka, Drive By, wieczorny cmentarz, pedałek na koncercie, popcor, filmiki, zdjęcia samojebki, You' re gonna go far, kid, codzienne wychodzenie i wracanie z domu po całym dniu, zaczęcie jezdzić na rowerze pod koniec, spalony popcorn, weekendowy wypad do Jastarni, Kaufland, Princessa z biedornki, FanDab kucyków, 24, muszka, banie się wyjśc z pokoju (xD), żelki, kajaki, statucik i kolejna porcja przygód, których nie pamiętam.

Korzystajcie z tego co jest teraz. Gracie tak napawrdę o wszystko. Bo nigdy, ale to nigdy nie będziecie tak młodzi jak teraz. Już nigdy nie będziecie mieć okazji zrobić coś, co możecie zrobić teraz. Wystarczy zadać sobie proste pytanie; po co czekać? Wykorzystaj ten moment. Zacznij żyć, tak jak chcesz. Jakbyś miał ostatnią szansę na bycie sobą. Na udowodnienie światu swojej wartości. Pokazać kim się naparwdę jest.

So I say goodnight