Lato zmierza ku końcowi, czas na małe podsumowanie :-)
W tym roku mając w bagażu podręcznym tuptające dziecko, które kierunek marszu obiera odwrotnie proporcjonalny do oczekiwanego i fascynuje się każdym napotkanym robaczkiem, uznaliśmy że najlepszym środkiem transportu będzie ROWER.
Zakup fotelika rowerowego oraz bagażnika na auto były zakupami roku:-)
Rower uwielbiam od zawsze. Nawet będąc w 6-7 miesiącu ciąży nie potrafiłam sobie odmówić tej przyjemności.
Tego lata rower stał się absolutnie moją pasją. Z dzieckiem czy bez dziecka, zaliczyliśmy wiele pięknych i malowniczych miejsc. Nie licząc przejażdżek po okolicy, czyli Bytom-Zabrze-Gliwice, odwiedziliśmy na przykład:
Pszczynę, od pszczyńskiego parku po jezioro Łąka.
Kraków, od Błoni, przez Podgórze i Kazimierz aż po Tauron Arenę i park Lotników.
Tyskie jezioro Paprocany i zameczek myśliwski w Promnicach
Opole, od Groszowic po Polską Nową Wieś i Aeroklub Opolski (jedna z dłuższych tras, 68 km)
Trasa Ustroń-Wisła, jedna z moich ulubionych, znajdująca się na liście EuroVELO
Dąbrowa Górnicza, trasa wokół zbiorników Pogoria III i IV, która zachwyca bogactwem terenu.
Trasa Nikiszowiec - dolina Trzech Stawów w Katowicach.
Chwil spędzonych w tych wszystkich miejscach nie zamieniłabym za nic w świecie. Uwielbiam te nasze wycieczki, uwielbiam tę wolność którą daje jazda na rowerze, to że można dotrzeć nim tam, gdzie piechotą już się nie chce iść, a samochodem się nie da.