pewnego mroznego wieczoru gdy wszystkie sklepy byly zamkniete. skonczyly mi sie fajki... ku mojemu zdziwieniu na stole w salonie byly 3 paczki fajek mamy ;] mamusi nie bylo w domu wiec zostawilem kartke i pieniadze xD
dzieki kochanej mamusi nie nabawilem sie przeziebienia szukajac otwartego sklepu ;]