Cóż... Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne...
A ja zaczne od rzeczy przykrych...
Pierwsza to to że mnie nikt nie kocha... No ale to juz normalne w środowisku...
Czuję się sam... Jak to drzewi na pustyni...
Ale jeden plus to ten, że się w nikim nie zakochałem nieszczęśliwie...
Wszyscy wokół wzdychają... A ja nie...! Jestem superszczęśliwy... BTW samotny jak to drzewo...