photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 PAŹDZIERNIKA 2016

Sobotni, październikowy poranek!

Witajcie;)

 

W piątek wieczorem gotowałam zupę z kabaczka. Wojtek mi pomagał. W sobotę z samego rana powykładał z szafki garnki i miski i gotował obiad;) Tusio często pomaga mi w kuchni. Jest ciekawy co przyrządzam, miesza w garnku różne potrawy, albo razem ze mną trzyma mikser. Sam też przygotowuje sobie kanapki. Ja smaruje pieczywo, a On ,,tworzy'' swoją kanapkę. Cieszę się, że jest samodzielny i chętny do tego typu działań. Lubi jeść warzywa i owoce. W przedszkolu zjada wszystkie posiłki. Czasem nawet je dodatkowy obiad w domu. Apetyt Mu dopisuje, co mnie bardzo cieszy. Niestety Jego odporność jest ostatnio słabsza. I sama już nie wiem, czy to kwestia odporności, czy wina alergi. Wizytę u alergologa mamy dopiero 24 listopada. Problem z zapchanym nosem towarzyszy Mu właściwie od urodzenia. Największy problem jest  w okresie wiosennym i w okresie grzewczym. Sprawdzaliśmy już poziom wilgotności powietrza w mieszkaniu. Pomagają też krople na alergię Fenistil. Wojtek sam nie wysmarka nosa, więc musimy czyścić nos za pomocą aspiratora. W ostatnim czasie robimy też inhalacje z soli fizjologicznej, Ułatwiają oddychanie. Przez sytuację z podejrzeniem zatrucia cisem -jestem przewrażliwona i bardzo czujna. I znacznie bardziej wrażliwa na każdy katar i kaszel. Ciągle się boje, że ,,coś się wydarzy''. Dziś Wojtka męczą zaczerwienione, trochę zaropiałe oczy i zapchany nos. I znów nie wiem czy to zapalenie spojówek? Jęsli tak, to czy to inf, wirusowa, bakteryjna, czy może alergiczna. Na szczęście oczy nie ropieją zbyt mocno. Zobaczymy co będzie jutro...

 

Oby noc była spokojna;)