Wyszła jak co wieczór na tory, sama.
Po policzkach łzy spływały, tak głośno o szyny uderzały.
Usiadła na moście ,przy samym brzegu.
Z kieszeni wyjeła ostrze, do skóry przyłożyła.
I przyglądała się tylko małym czerwonym kroplom spadającym w dół.
Gdzieś nie daleko słyszała śmiechy, ktoś się świetnie bawił.
Jakiś znajomy głos zmierzał w jej kierunku.
Bo usłyszała tylko głośne 'zaraz wracam'.
Wtedy pomyślała 'a miejmy to już za soba'
i znalazła się po drugiej stronie poręczy.
Sylwetka mężczyzny zmierzającego w jej kierunku .
I ten szok na twarzy...
Spojrzała prosto, już wiedziała, że to on!
Zrobił się blady ,w oczach miał łzy i chwycił jej dłoń.
Popatrzył jej prosto w oczy , jak wtedy,
gdy całował ją pierwszy raz...
'Nie rób tego! Ni chcę by coś Ci się stało!'
Nie odezwała się, pytającym wzrokiem patrzyła
mu tylko prosto w oczy...
'Chcę znów się Tobą opiekować, Kocham Cię!'
Skałka , na której stała, runeła,
Spadając , krzykneła tylko 'Ja Ciebie też!'
Nie pisane było być im razem, lecz przed śmiercią
usłyszała to na co czekała od dawna...
No to na tyle
I jak Wam się podoba?
Leona Lewis - Bleeding Love
;***