Złość

Przed chwilą wykasował mi się cały tekst nad którym męczyłem się ponad godzine!!! Naszła mnie wena to pomyślałem, że coś napiszę. Grrr jak mnie nosi. A wpis miał być pozytywny. Może napisze to jutro, może za tydzień - wiem, że nie będzie to tekst idealny i świeży, ponieważ będe pisał go po raz drugi. A chyba nikt nie lubi odsmażanych kotletów. Co z tego, że nie umieściłem go tutaj! Jego części pozostały mi w głowie. Najgorsze jest to, że tekst pisany był bez zastanowienia, wszystko co przyszło mi na myśl było wplątane w całą logikę tekstu. I jeszcze ta muzyka która przeszkadza się skupić! Wrrrr! Czuje się jak Kot mający zaatakować największego rywala. A tak się cieszyłem, że 66 wpis będzie zajebi*** a tu proszę. Kolejne zrypane zdjęcie. Sory.





This is SPARTA.