Cześć wszystkim. Dodaje wpis tak na szybko, bo jestem trochę zajęty głupotami, które cholernie mnie wciągnęły. Siedzę i gram w jakieś gry na internecie i czuje się jak taki typowy nolife, który prowadzi photobloga, aska, blogspota, a na dodatek gra na stronach internetowych, hahahaha.. Żenada. Dzisiaj jakby to powiedzieć mam ciężki dzień, na niczym nie mogę się skupić, tylko siedzę i gram i gram i gram.. Czekam na list od Wojtka, który nie odzywa się już do mnie drugi dzień, nie wiem co się dzieję.. DOŚĆ. Czuję jakbym umierał od środka, a powodu brak.. Dobra, będę już kończyć, nie mam humoru na photobloga.. Do kiedyś tam :)
WE WERE BORN TO DIE.