Wczoraj upalny teren na Kredku - ale jaki przyjemny!
Taki Krezio podejrzanie grzeczny był
A potem wsiadłam na Balnkę na chwile..
Chyba w końcu powoli do niej dociera, że nie warto walczyć,
mam nadzieje, żę będzie już tylko lepiej
I jak zwykle.. z Tajgą tyle zrobiłam, że aż ją pogłaskałam, bardzo ambitnie -.-
Trzeba się w końcu brać za siebie.