#176 Ojciec ?

Przełom, proszę Państwa Przłom.
A o tym później ;)

EDIT:

Więc Przełomem w moim życiu jest to że wczoraj w oczach jednego obcokrajowca, mieszkańca Ukrainy, zobaczyłam oczy mojego Ojca, i przez 2-3 sekundy jego twarz. to było naprawdę coś. Możecie myśleć sobie o mnie różne rzeczy, czekam na hejty. Powiem Wam,że płakałam wczoraj, z powodu tego że w jakiejś małej części tęsknię za nim, ale nie tylko za nim, za tym że nigdy nie zaznam miłości ojca do dziecka, jak to nie miało sytuacji wcześniej... Nie chciałam do niego chodzić, odkąd umarł, śmiało mówiłam że go nienawidziłam- bo nie powiem że nie miałam za co,ale WCZORAJ szczerze mu WYBACZYŁAM, i źle mi było z tego powodu. To naprawdę przełom. Jeśli chcesz sobie możesz s'hate'ować, mnie ? to nie poruszy, a wiesz dlaczego ? bo nie znasz mnie, i mojej sytuacji - wszystkiego tutaj nie mogę opisywać, cóż są mało zaufane osoby, a haasło ? i tak się rozchodzi więc dla mnie całkowity bezsens :).

Pozdrawiam Was Kochane <3 . Dziękuję za komentarze :*

P.S. w czwartek choinki już pozdrawiały z tesco w Galerii Łódzkiej, od Czwartku wiszą również przed wjeściami Gwiazdy :D -tak bardzo już święta :3 

P.S. 2 u mnie już mandarynki w domu :3 , wyczuwam iż sezon świąteczny zostaje otwarty ! :)

" Miłość to takie coś, czego nie ma. To takie coś, co sprawia, że nie ma litości. To tak, jakby budować dom i palić wszystko wokół. Miłość to jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach. Miłość jest wtedy, kiedy do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz moja maleńka i kiedy patrzysz, jak ona je, a sam nie możesz nic przełknąć. I wtedy, kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej brzucha. Miłość jest wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz o tym, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić."