ten pierwszy wciąż pomagał, wciąż ufał, wciąż dawał mu znaki i pomagał drogi szukać. ten drugi, gdy tylko wyschły łzy robił wszystko by oszukać i dalej uciekał w swoje sny o chmurach, chciałby iść prosto, w drugą stronę prawdy, nie szukał spokoju, lecz luzu i sławy. DZIWNIE DZIAŁAMY, NIE SŁYSZĄC SŁÓW PRZYJACIÓŁ, MIMO MOCY ROZUMU, NIE UMIEMY POKONAĆ STRACHU PRZED SAMOTNOŚCIĄ..