No to jedziemy, nie byłam tam dwa lata.
Podsmażyć tyłek, pomoczyć stópki, wyłączyć mózg na chwilę
i nie pozabijać.
Myślalam, że wystarczy, że jestem. Że w końcu mogę być
przy Tobie. Niezmiennie taka sama, może dziecinna,
ale daje Ci uśmiech i spokój. Niestety tylko na moment.
a to za mało. Nic nie poradzę. Nic nie zmienie.
Wal się życie.
WAKACJE .