ohhh jak dawno tu nie byłam.
focie z włoskiego, z moją dziewczyną olifcią i jakieś tam z piątku.
zero planów na sylwestra, teraz tak sobie stwierdziłam, że go chyba w domciu spędze trudno ;_;
w sumie to polubiłam moją klase, nareszcie. no może nie tak bardzo, ale zawsze jest ten cień nadziei, że się dotrzemy w końcu.