Plan A nie pamiętam czego dotyczył.
Naiwny plan B nie wyszedł.
Realny plan C rozpoczęłam, ale go przerwałam.
I w tym momencie abstrakcyjny plan D okazuje się chyba
nie tylko ostatnim, ale może i jedynym słusznym do zrelizowania planem.
Byle jak najszybciej, bo im dłużej tu jestem, tym dłużej będę taka.