Ha! No program wystarczył i mam! Cieszę się jak dziecko i już takie trzy cyda zrobiłam! Ha! Dzięki Vadruniu! ;*
A poza tym dodaję to nie przypadkowo. Bo zdjęcia są istotne. Pewnej słonecznej niedzieli, może kilka lat temu, w ogrodzie niejakiej Dżastiny zrobiłyśmy te właśnie cuda, które później nazwałam szumnie "Wróżki". Sesja ta była przemiłą zabawą, ale przede wszystkim zapoczątkowała późniejsze dokonania, które podziwiać można na tym blogu. Sesja najważniejsza bo pierwsza. Super wspomnienia.
Do tej pory jakoś nie wiedziałam co dodać z tamtych zdjęć.. Teraz się problem rozwiązał :D