"Wszelkie trudności życia są tak naprawdę darem Boga, może niezrozumiałym, ale koniecznym. Przeciwności bowiem odsłaniają nasze serca w prawdzie, w sytuacjach granicznych człowiek jest do końca sobą. Nie ma wtedy ani sił, ani czasu na retuszowanie własnego wizerunku czy nakładanie masek. W trudnym położeniu uczniowie wcale nie proszą Jezusa o pomoc! [Mk 4, 35-41] Oni zarzucają Mu obojętność. Jezus dopuszcza tę sytuację, aby pokazać im lęk, który ukrywa się w ich sercach, lęk przed opuszczeniem, lęk przed byciem pozostawionym samemu sobie. I dopiero gdy wykrzyczeli go Jezusowi, On ich ratuje. Ucisza wiatr i nawałnicę. A potem pyta ich o wiarę w Jego miłość i troskę o nich."
styczeń 2014 r.
> Nie spodziewałam się, że tak szybko wrócę na studia
> Kapeć + ból głowy
> Ponownie
> + "rozbieranie" domu
> Jeżdżenie
> Ech... weekend... + przemijanie jest trudne (...)
17 LUTEGO 2014
1 LUTEGO 2014
1 LUTEGO 2014
1 LUTEGO 2014
26 STYCZNIA 2014
26 STYCZNIA 2014
26 STYCZNIA 2014
18 STYCZNIA 2014
Wszystkie wpisy