taki fajny ten Kila
taki fajny
taki mój
<3
ale się słodko zrobiło!
po wypłacie śmigam na Crossfit - przygarnia mnie Zuzka - dziołcha jednego z Lionsów :)
mam nadzieję że jakoś to będzie, że dam sobie radę, że się nie poddam...
(jedna z kobiet ponoć się poddała po kilku treningach - nie lubie jej i tym bardziej nie chce byc jak ona :D )
pranie właśnie się kończy robić...
na mnie czekają cycki z kurczaka - dziś na obiad nuggetsy!