"Był ze mną. Stał przy mnie, uśmiechał się.
Jego ręka ciepła ocierała moją łzę.
Podszedł bliżej, nic nie mówił,
Lekko zmieszał się i słowa zgubił.
Nagle skradł buziaka mi
I rzekł: "to już nie są tylko sny.
Jeśli nie chcesz, wybacz mi,
Lecz cię kocham. Przykro mi,
Gdy nie widzę twojej twarzy
Uśmiechniętej, która mi się marzy,
Bym jej dotknął, pocałował
I słodkiego smaku twoich ust skosztował."
Nagle pstryk! Budzę się.
W oczach łzy. Nie ma cię!
To był sen.
Znów powtórzył się."