opowiadam z 26.04.11r
rano sniadanko
potem pakowanko;p
potem z płaczem wyjeżdzamy;(
nastepnie troche pochodzilismy po szklarskiej. Weszlismy do kawiarni a tu martyna zaczyna wymiotować;p
potem jedziemy jedziemy jestesmy we Wrocławiu a mamie zaczyna chciec sie pizze noi do pizza hut;d
to na zdjeciu to kulka lodów waniliowych w pepsi było mniam mniam;p
obeszlismy ratusz noi do domciu;p
na miejscu bylismy o 20.38
nakoniec dnia oglądanie telewizorka i do spanka;p