Krzycz , krzycz,krzycz

Krzyk uleczy cię

Nawet nie wiem kiedy, nie wiem jak i nie wiem gdzie.Nie zdążyłam tego zauważycz ani poczuć.To na mnie spadło jak grom z jasnego nieba... bo chyba tak to się mówi.

Kurwa... to mnie niszczy.To mnie zjada, to mnie wykończy! To mnie zabija i to mnie osłabia! To sprawia , że nie mam na nic ochoty i siły.Nic tego nie zmieni , słowa,czyny... nic. Podobno "czas leczy rany"... może mam okazję żeby się przekonać. Tak ... to jest właśnie ten moment kiedy to się czuje na własnej skórze... kiedy jestes bezradny bo "do tanga trzeba dwojga".Teraz jestem w stanie zrobić wszystko żeby zapomnieć... nie ważne są metody i nic innego. Człowiek potyka się na kretówkach a nie na górach.Ja się cholera potknęłam i teraz jest mi strasznie źle.Jutro będzie inaczej bo mam zamiar uzyć wszelkich środków , ktore na chwilę pozwalają zapomnieć.Mam zamiar się dobrze bawić i sobie zlewać na wszystko.Mam zamiar zapomnieć i uda mi się. Uda mi się , uda. Nie wiedziałąm , że to jest właśnie to... że to tak smakuje.Ja już tym rzygam!Rzygam tym smakiem!