wszystko zatrzasnęło się w ciasnej klatce obojętności rok temu słabość zostawiła mnie w martwym punkcie bez bólu i żalu bez euforii i dobroci przygarnęłam Zimno bo wydawało się jedynym lekarstwem na pulsujący krzyk demonów
teraz jestem tutaj
przemarznięta do szpiku kości
---
dzień 1 - 426
Użytkownik wiedne
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.