mieszane uczucia co do nadchodzącej szkoły.
nie chce mi się,a le chyba lepsze to niż praca. przynajmniej ta praca którą miałem wczesniej.
i ogórki. tak, ogórki to było piekło, na szczęście króciutkie.
A teraz po prosty nic mi sei nie chce, znowu lenistwo, trzeba pokupować zeszyty i wszystko, a książki jak wypłata dojdzie. i jakieś ciuchy bo dziwnym zbiegiem okolicznosci poznikały mi ulubione koszulki xD
I am the human being....