Czy on nie jest słodki?

Jeeeej,to zdjęcie jest śliczne:) Cieszę się,że wyszłam dziś z domu chociaż na chwilkę, zawsze spacerując lepiej mi się myśli,mam to z natury,  Właśnie w tym momencie te zaczarowane słowa przypomniały mi o moich dwóch nieźle głupich koleżankach. Wyglądają na normalne,a w rzeczywistości są naprawdę bardzo,bardzo złe i między innymi głupie w dobrym znaczeniu. Z nimi codziennie mam ochotę uciekać z lekcji,za to mam zawsze przejebane.Z nimi bezustannie się śmieje z byle czego.  Zawsze jak się śmiejemy to wszyscy patrzą na nas jak na debilki i myślą, że jesteśmy nienormalne,lecz dla nas to codzienne. Jutro muszę wstać naprawdę wcześnie,więc dziś położę się o przyzwoitej porze,przynajmniej spróbuję. Myślę,że dziś za dużo nie napiszę,bo po pierwsze nie mam największej ochoty,po drugie jestem mega zmęczona i po trzecie czeka mnie jeszcze masa pracy,a mianowicie odrobienie pracy domowej z chemii i historii. Tak mi się nie chce tego robić,zresztą nic mi się nie chce robić,no ale mus to mus! Dlaczego,dlaczego to ja zawsze jestem wszystkiemu winna? Dlaczego to zawsze ja jestem za wszystko odpowiedzialna? Patrzę,że ktoś próbuje mnie ograniczać. Czy ja już naprawde nie mogę spotykać się z kimś innym,czy stanie ze znajomymi w szkole to jest coś złego? Nie rozumiem twego zachowania,nie wiem czego wogóle ode mnie oczekujesz. Ja nie potrafię zupełnie ci się oddać,chcę też mieć trochę swojej przestrzeni,swobody,niezależności. To tak trudno zrozumieć? Mniejsza o to zaraz zabieram się do roboty,muszę nadrobić te pół roku i wreszcie wziąść się za siebie. Już widzę rezultaty i oby częściej było ich widać;d