Oto ja obok mego patrona - Apolla miłośnika sztuk wszelakich któremu usługiwały Muzy ...
Oh co za kunszt ... a to wszystko na zamku królewskim w Warszawie ... serce mi ściska ... wydalem siedem złoty na skrzypka ale zagrał mi dwa utwory !
Ogólnie udany był wyjazd ...
PS ... Stasiek prawie mnie zabił ... tak Stasiu Ja Yeti ...