jak dobrze, w końcu uporałam się z interpretacją i analizą teksu Sępa-Szarzyńkiego! raaadość
teraz to już tylko łóżeczko, kakao i książka, wspaniały wieczorek. trzeba się cieszyć Kingiem dopóki nie zacznie się ciąg lektur.
a tak ogólnie to druga kartkóweczka z polskiego zaliczona, cudownie, w następnym tygodniu kolejna + matematyczka, esej i sprawdzian z Kochanowskiego, ten to ma dobrze, taki sławny, że aż młodzież pisze sprawdziany o nim.
nie tak to sobie wyobrażałam, lipa trochę wyszła