minął kolejny dzień...

Godzina ma tylko 60 minut. Doba to tylko 24 godziny. A tydzień to zaledwie siedem dni. Każdy rok to 52 tygodnie. A ile lat będzie dane nam przeżyć tego nikt nie wie. Czy dlatego mamy ciągłe wrażenie, że czas przelatuje nam między palcami?

Próbujemy zatrzymać chwilę na zdjęciach, zapisać przemyślenia w pamiętniku, ale to nie to samo. Niektórzy pod koniec dnia podsumowują, co dzisiaj zrobili. Czy naprawdę zrobili coś ważnego? Czy ten dzień był inny od wczorajszego? Czy dowiedzieli się czegoś nowego, czy zobaczyli coś, co warto zapamiętać, czy doświadczyli czegoś, czym chcą się podzielić z innymi? Do jakiego wniosku dochodzą? Szkoła, dom, lekcje, spotkanie, TV, spać. Właściwie to ten dzień był nijaki. Taki jak wczoraj, taki jak jutro.
Mamy przed oczami klepsydrę, której piasek ciągle się przesypuje, ciągle zabiera nam minuty, godziny, dni. Czy to, dlatego żyjemy w takim pośpiechu, robimy kilka rzeczy jednocześnie, planujemy wszystko tydzień wprzód? Żeby tylko nie uciekł nam czas?