ktos daje Ci to czego nie masz
zaczynasz slyszec to co zawsze chciales uslyszec
uzalezniasz sie od wszystkiego
od glosu, dotyku, zapachu
przyzwyczajasz sie tak bardzo ze staje sie to cząstką Ciebie do tego stopnia ze gdy slyszysz "odchodzę" jestes w stanie porownac to uczucie do samobójstwa.
stajesz sie pusty i juz nie jestes całością jak dawniej
cos z Ciebie odeszlo
i chociaz masz potem szanse zeby wstawic ten kawalek na to puste miejsce to nie masz sily tego zrobic, ale zbierasz je za wszelka cene bo kurewsko chcesz.
z dnia na dzien boje sie coraz bardziej ze to co powiesz stanie sie prawda, ze odejdziesz na zawsze, ze odbierzesz mi cala siebie, zabierzesz mi to co stracilam juz wiele razy, to o co walcze chociaz dobrze wiesz ze brak mi sil, ze sie boje, to co powinno byc dla mnie strachem a jest dla mnie szczesciem.
kazde nasze spotkanje traktuje jak ostatnie, to wlasnie Ty pokazalas mi to co najpiekniejsze, dalas to co najlepsze, otworzyłas we mnie to co bylo zamknięte, dalas mi uczucie ktorego szukalam i juz szukac nie musze.
odchodząc nie zabralas nic, z nadzieja ze zatrzymam to czekajac na Twoj powrót. stalo sie to kawalkiem mnie, a odebranie tego bylo by jak morderstwo, w koncu bez polowy serca nie da sie zyc.
nauczylas mnie kochac, pokazalas ze mozna, zostaniesz we mnie juz zawsze, tylko pozwol mi to zatrzymać w sobie do konca, nawet jesli bedziesz chciala juz odejsc, nie zabieraj tego co uwazam we mnie za najpiekniejsze.
zachowam to, bede o to dbac i nie pozwole nikomu tego zepsuc, nie oddam tego nikomu innemu.
zostaw, to bedzie gwarancja ze kiedyś bedziesz miala gdzie wrocic.
to dzieki Tobie stalam sie choc troche lepsza.
i choc czuje ze nie mam prawa prosic o kolejny powrot niczego innego tak bardzo nie chce
chce znowu patrzec jak palisz papierosa
jak mowisz to co chcesz powiedziec
jak sie smiejesz
jak sie usmiechasz
jak zloscisz sie na mnie
chce znowu byc obok
chce chwycic Cie za reke
chciec a moc to jednak co innego
dopiero po czasie dostrzega sie to co jest prawdziwe
tylko uwazaj bo zanim sie zorietujesz to wszystko Ci ucieknie
wiem ze to boli
wiem ile popelnilam bledow
wiem co mam na sumieniu
...wiem, ze dalej mam to w srodu
powiedz ze mam odejsc, a odejde
powiedz i pozwol mi na to ze mam Cie zatrzymac, a wreszcie to zrobię i nie pozwole juz odejsc.
dziekuje~
bede zawsze
najbardziej, pamietaj
~7.