Haha.. Pomijając to że spałam do 11 to dzisiaj męczący dzieeń. Rano (przed południem) OPALAAANIE - jeszcze ok. Ale później?! Do Centrum. Hahah.. tym razem nic sobie nie kupiłam ;p alee.. truudno się mówi. Potem ciocia przyjechała i kuzyna bawić trzeba. Później bieganie! OMG kilometr z przyjaciółką przebiegłyśmy TRUCHTEM potem na nogach wleczemy się zmęczone do domów xD Jeszcze mądre sb picia nie zabrałyśmy! A taki upał a my bez picia! Haha.. okej.. spadam bo jutro o 7:00 trzeba wstać ;(( .. KOLOROWYCH
Użytkownik whateverxddd
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.