Najbardziej smiechowa przerwa naszego życia w zeromie:D
Pewien obiekt westchnień mojej Dagmarki [którego nazywamy lala (z różnych głupich i nieprzemyślanych przyczyn)] - jadł kanapke.
Wpadłam na idealny tekst ale mineło jakieś 5 minut zanim zdołałam to z siebie wykrztusić. Mianowicie:
- Hej Daga ! Patrz jak lala Wpier...ala:D !
Zdażył się po tym mega incydent ze srony Dagmary o którym nie warto tu pisać, ale możnaby rzec, że idzie się "posmarkać ze śmiechu":D
Później na Sdz z Ag i Dag.
Potem wsiadłam do autobusu tylko po to, żeby wysiąść na najbliższym przystanku i takim cudem dotarłam niedawno do domu. A..! I mam 6 małych kudłatych piesków.:D Jakby ktoś chciał.
Zmieniłam nazwe fbl z nudów (i pewnie zrobie to jeszcze dużo razy) chociaz teraz nie mozna mojego bloga znalezc w wyszukiwarce;/.
Hans buduje ! <33