:)

Siedze sama w ciszy

za drzwiami tv puszczone, matka sekudny liczy.

Ojciec bez słowa patrzy w jedyny ekran swego życia.

W dupie ma dzieci.

Nie obchodzi go nawet, aby wyrzucić śmieci.

Kolejna noc w samotności.

Za chwilę szkoła, potem obowiązki 

jak zawsze z uśmiechem w radości

trochę wolności bez cienia wątpliwości

Bez mózgu na chwilę oraz celności. 

Bezśilność to najgorsza rzecz w takim momencie.

Nocne imprezy, uciekanie przed problemami 

W domu znów to samo w kółko się kręci

Jebane cyborgi którzy są piknięci.

Na punkcie życia jebnięci.

W ręce znów flacha

To ich całe życie

Nie zmienią się nigdy ani przez chwilę.

Nigdy się nie zasilę.

Jak zawsze samotna, bez przyjaciół

Zagubiona w sobie, chujowa  w każdej postaci

Z głową w obłokach, w realu ma braci

Rodziców bogatych, którzy nie pozwalają jej, aby się szmacić

Dobra postawa, lecz dziewczyna już nic nie ogarnia.

Jej psychika jest już zdarta.

Potrafi być sobą, ale tylko w ciszy

Bez ludzi natrętnych. Depresja ją niszczy !