No a więc grałam sobie w siadkówke poczym poczułam uśmieżający ból palca a pochwili był on już spuchnięty pani zawineła mi go ale nieprzestawało poleć ... Pojechałam na Anglika niepisałam wcale><odebrał mnie tata w domu mama stwierdziła że trzeba jechać do szpitala niestety okazało się że trzeba go wsadzić w szyne . Na poczontku podobało
mi się to... tylko potem zaczeło się piekło nic niemogłam robić
... bo do tej pory wszystko robiłm prawą ręką
><w Poniedziałek zdejmą mo to i nareszcie będę mogła normalnie funkcjonować hehe
pozdro dlatych do zawsze
Komać