Właściwie to srać na te ostatnie egzaminy
I tak idzie kompletnie beznadziejnie i wszyscy są załamani
Albo tylko ja.
Dlatego dziś zasponsorowałam sobie wpad do Roxi na jej super-wypaśny-6-osobowy basen na balkonie.
Kari oczywiście też nie zabrakło pod pretekstem strajków autobusów i metra.
Nie rozumiem, jak można parzyć herbatę przy 40 stopniach upału,
Ale widocznie natura, która nas stworzyła
Definitywnie zdecydowała sie na odebranie nam mózgu i innych potrzebnych atrybutów do myślenia.
Analizując nasze 6 godzinne spotkanie, stwierdzam, że było totalnie porąbane
nie dość że moje półgodzinne spóźnienie zamieniło sie w dwie godziny
To jeszcze pływanie w basenie musiało zostać urozmaicone przez sesję zdjęciową pływającej frappe.
Fascynujaca sesja kawy zamieniła się w sesje Roxi i moją, a w międzyczasie trwały przygotowania przed lustrem do kolejnej sesji.
Akcesorie do udanej sesji to m.in.: blenda i niebieska taśma, którą trzeba zakleić usta i sutki.
To swoją drogą.
Jutro chemia, biologia i WOS.
Harakiri, seppuku i dupa blada.
Ps. Anek odwiedza w tym roku nawiedzoną Verr.! Przygotuję plan zagłady Aten.
Inni zdjęcia: 1477 akcentovaStrażnik zamku elmar;) pati9912019 7513Zestaw opon. ezekh114;) virgo123490 mzmzmz;) virgo123;) virgo123;) virgo123