Niech Ci będzie.
Każdy ma w życiu jakiś cel. Mniejsz bądź większy. Ale cel. Każdy wbrew pozorom do czegoś dąży- może do nieuchronnego upadku słabego człowieka. Kto to wie? Ale nie o tym.
No ale jak już się ma ten cel. To czasami bywa tak, żetotalnie wie się, że nie da się rady. Czasami tak bywa.
Ja na przykład przez cały czas tak mam. Ale fajnie nie? ;/
I na przykład jeśli teraz mam cel (P.S. moje cele to po prostu sięgają nieba, chora ambicja) i mam uczucie, że nie dam rady tego celu zrealizować to uczucie sprawia, że rozpadam się na kawałki, stałocieplność ode mnie odchodzi, oczy zaczynają łzawić - jakie one są głupie, moje skrzydełki aniołka to po prostu się łamią jak patyczki. To jest jakbym dotykała klamki, o temperaturz milionpięćstestodziewięćset stopni ofcourse Celsjusza, jakbym wdeptywała w gwożdzie i chodziła po smole (i inne z dobrze wiecie jakiego filmu - tego pustego, którego to zawsze puszczają w Boże Narodzenie dla dzieci, które na prawdę nie mają co robić).
Ten owoc kusi jak puste pudełko po Toffifee na moim biurki, nie wiadomo czym, jak codzienne lenienie się i słuchanie muzyki i siedzenie przed komputerem. Nie,przepraszam ten owoc kusi o wiele bardziej. Kusi jak szczęście, miłość, wolność. Kusi tym czym boję się mieć. A kusi bo się boję.
Wytłumaczcie mi dlaczego jestem taka a nie inna. Dlaczego mnie nie ulepszono?
Błagam nie śmiejcie się, ktokolwiek to zdjęcie ogląda.
Albo nie możecie się śmiać z czegokolwiek: z mojego bebzolka, z mojej pozy tylko nie z mojej miny :P
I co że wystawiłam język? Pytam się co z tego?
Inni zdjęcia: Podobny ? raffaelloJeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24