Takie długie pożegnanie - cały lipiec,
sierpień, do września? listopada?
Jak wodze, które trzyma kto inny,
nie wiadomo kto, a koń
biegnie dalej, zapominając
o jeźdźcu i uprzęży, rży
i skubie Cię w ramię.
Mów mu Winton, Szronek,
jak chcesz, powiedz mu
wszystko, weź marchewkę
i cukier, trochę soczystej trawy.
W porządku, spotkamy się
kiedy indziej,
na innej łące,
z kim innym.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika werciaa92.