Dzisiejszy dzień uważam za udany...
Spotkanie z Martą, wyprawa do McDonalda i nasza sesja zdjęciowa nad Dzierżęcinką i na Gwardii xd..
I w końcu zaczynam coś łapać w grze na gitarze ^^
I oby tak dalej :P
"Friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly. "