'Cause I'd rather feel PAIN than nothing at all...
Od czego by zacząć.?... Ach.! Szkoła - jeden z najczęściej poruszanych tematów przez nastolatków <ble>. Ja, jednakże, się do niej nie wybieram = a przynajmniej nie jutro <uff>.
Tak czy siak trzeba wstać o godzinie 7:30, pouczyć się fizyki <nadal rzygam optyczną tęczą i szybko nie przestanę> i ogarnąć życie czysto "duchowo-spirytystyczne" przed bierzmowaniem. Nie będę komentować wcześniej podjętej przeze mnie decyzji... Byłam całkiem świadoma, iż nie jestem tzw. wierzącą, a jednak podjęłam się zadania: "Uzbieraj 5 nabożeństw majowych, itd.". Jestem cholernie zła. Ale co było - tego już nie zmienię.
SEXY little BITCH.
Supernatural + miska płatków = I'm in heaven.