Kolejne zdjęcie, jedno z moich pierwszych, podoba mi się, chociaż jakieś wielce świetne nie jest.
Przyszedł czas na ten moment w notce, kiedy wypadałoby napisać, "że u mnie to w ogóle spoko loko luz i spontan". I właśnie tak jest :D. No, prawie.
Teraz jest moemnt na pozdrowienia. Także pozdrawiam wszystkich. No, prawie wszystkich.
I jeszcze Klus Mitroh na koniec.
Tekst: Lech Janerka, aczkolwiek wersja Hey'a mnie kompletnie rozkłada.
Mamy dzień mamy każdą noc
Mamy swoje sny i swoje drogi
Tak jak ty rozglądamy się
Chcemy znać ostatnią wersję prawdy
Goni nas lukratywny wieprz
I wszystkim życzymy źle
Nam z oczu patrzy
Chować się bo nadbiega tłum
Chyba że ktoś chce się z tego pośmiać
Wiele rąk i zbyt mało głów
O faszyźmie łatwo nic nie mówić
I nigdy nie mów tych bzdur, że to dla mnie
O! tylko nie to
O! tylko nie to
O! tylko nie to
nie nie nie nie nie nie nie
Kiedy już walniesz głową w dno
Wszyscy chcą by w końcu to się stało
Kiedy już sparszywieją dni
A tobie krwią za długi przyjdzie płacić
Kiedy już będzie pełno krwi
Wtedy nie mów tych bzdur, ze to dla mnie
O! tylko nie to
O! tylko nie to
O! tylko nie to
nie nie nie nie nie nie nie