Pijemy za zdrowie nowego roku szkolnego! Taa, entuzjazm. Liczy się podejście ! Yhyy.. Chce gdzieś indziej! Porażka.
Jupi, Poszłam do Kościoła, z Martyną W. ,Marciochą <3 i Igusią . Spałyśmy prawię, Naszczęście były śmiechy z powodu zarwanej ławki, skrzeczącej! Eh, ciołyy. Potem do Komuni no i do gim! Z wielkim zacieszem i szybkim krokiem poszliśmy do gimnazjum. No i okazało się ,że jest garstka osób. Więc przywitaliśmy się z paroma osobami. Potem wbiliśmy do chłopców z dwójki ,tak .Wyściskałam się z Wojtusiem . Szymonek się nie obraził, też go wyściskałam . Z łukaszem przywitałam się bez zarzutów. Z Cinkiem oczywiścię zaczęłam się przekomażać więc głupek podstawił mi nogę, szczęście ,że zauważyłam i go walłam .Potem przywitałam się z Oliwką no i wgl i wgl. Poszliśmy do środka. Byłam najpierw z Szymonkiem, Łukaszem i Cinkiem no i spółką .Potem poszłam do dziewuch z dwójki, tak. Pogadałam z Agą i pośmiałam się z dziewuchami. Weszliśmy do sali. Na samym początku już mi się nie podobało. Przyszed Oktaw i Łasica. Ta, zgrana ekipa. Więc już nas uciszali. Kit! Bla bla bla i do sali. Tam było najśmieszniej. Co najgorsze? Zapomniałam z Oliwką długopisika xd. Więc siedziałyśmy i tylko śmiałyśmy się z Oktawa i Łasicy. Tak, Wyszłam z ulgą ,że jutro będzie lepiej. Najpierw szłam z Marlenką. Marlena skręciła w prawo, ja lewo. I mój Misiak akurat szedł. Więc przywitałam się no i poszłam z nim tylko kawałek, ale dobry i kawałek. Ale nie pocieszyłeś mnie! Potem koło banku spotkałam Damianka. Szłam z nim do samego domu. Dzieciok znalazł sobię zabawe niezłą. Ale on mi przynajmniej poprawił humorek .Tak misiaku! Mam zmienny humor. No i kit. Jupi, domek!